czwartek, 27 września 2007

Czekoladynki....

juz ich nie ma, Krakow juz nigdy nie bedzie taki magiczny.
Duzo sie tu zmienilo.

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

no coż... Czekoladynki zawsze będą mi sie kojarzyć z Profesorkiem i Krakowem... dzięki Jego niezwykłym opisom zwiedziłam cały Kraków wypytując cukierników o Czekoladynki.. do dziś pozostały mi tylko pyyyyyyszne Profesorkowo-Czekoladynkowe wspomnienia drażniące moje kubki smakowe i kilka literek ułożonych na tę okoliczność:

czekoladynki...
substytut wspomnień
łącznik pragnień
kompas wrażeń ...
mapa nieprzemijalności
zamknięta w garści wybranego połączenia

Joanna

Anonimowy pisze...

dupowate jekieś to zdjęcie, wstaw coś porządnego

Anonimowy pisze...

Czekoladynki to określenie tyleż nieprecyzyjne co wieloznaczne. Może nie u cukierników trzeba szukać? Czy rzeczywiście jest to (lub była) specjalność krakowska?
A określenie "pyszne" czy to też wyłącznie domena smaku w sensie "paszczowym"?
Zadora

Anonimowy pisze...

c - czekoladowa
z - zapomniana
e - elegancka
k - bo krakowska
o - opisywana
l - latami
a - aromatyczna
d - dziubana
y - ynstynktownie
n - namierzana
k - komus
a - ofiarowana
no to tyle...

Anonimowy pisze...

c - czekoladowa
z - zapomniana
e - elegancka
k - bo krakowska
o - opisywana
l - latami
a - aromatyczna
d - dziubana
y - ynstynktownie
n - namierzana
k - komus
a - ofiarowana
no to tyle...

Anonimowy pisze...

co ma piernik do wiatraka ?
mam na mysli panorame krakowa we mngle jako tlo czekoladynek ???

kimkolwiek jestes Joanno - juz cie lubie !
laczniku pragnien ...
jestes pewnie dziewczyna dina 21 ...?