wtorek, 8 lipca 2008

Bornholm

Pocztowka z Bornholmu.
Czuje sie chyba jak ten sportowiec, ktory przez caly czas przygotowuje sie do waznych zawodow, trenuje przez lata, miedzy czasie startuje i nawet niezle mu idzie. Mysli sobie jest super, moge jechac na mistrzostwa, sprawdze sie, dam rade, moze nawet jakas nagroda wpadnie a tu niespodzianka, spadek formy, kompletna klapa. Co najgorsze nie wiadomo dlaczego, wszystko jest: wiedza, miejsce,pogoda, sprzet najwyzszej jakosci nawet ulubiona muzyka a jednak czegosc brak.

Pozdrawiam Wszystkich

4 komentarze:

Zadora pisze...

Darku, jak Cię znam to najpewniej jesteś jak zwykle nadmiernie krytyczny w stosunku do siebie samego i rezultatów swoich działań. Nie pękaj, dobrze idzie, główką na świat!

Zadora pisze...

Ten motyw drogi w kontekście Swoich wątpliwości to podświadomy wybór? Trafione!

Anonimowy pisze...

Każda podróż niesie za soba wiele wartości. Nowe doświadczenia, kolory, zapachy, w końcu nowe fotografie. Czy uadały nam sie dowiemy sie dopiero po pewnym czasie, kiedy nabierzemy do tych obrazów stosownego dystansu.

iczek pisze...

Darek, trzymaj tylko poziom chlopie, bo masz moje filtry :)