sobota, 25 października 2008

Jelitkowo....



miejsce, które zawsze będzie kojarzyć mi się z dzieciństwem. Czy to były wakacje czy rok szkolny.
Wakacje wiadomo, wszystkie te zamki z piasku, tamy, fosy, meduzy, lody, jagodzianki i piasek miedzy zębami.
Rok szkolny, to przede wszystkim czas spędzony po lekcjach religii. Nieudolne próby z kolegami zmieniania biegu potoku oliwskiego, który właśnie wpływa w tym miejscu. Zawody, kto zrobi salto, stanie na rękach lub coś równie durnego.
Wymiana zdań w tradycyjny chłopiecy sposób, czyli dawanie sobie po nosie.
Zimą, kiedy zatoka zamarzała, tak, tak, kiedyś to były zimy to skakanie po krach, to naprawdę było durne.
ech to były naprawde fajne czasy.

piątek, 24 października 2008

"Róbmy swoje"

Posłuże się cytatem, krótkim acz wymownym
Nie zważając na digitalizację, cyfryzację oraz mody - "róbmy swoje"
Wczoraj znów cieszyłem się jak dziecko. Zobaczyć efekt pracy w postaci gotowej odbitki oprawionej w passpartou, to jest to.

poniedziałek, 6 października 2008

fotograficzny styl zycia

no coz,
zapraszam do wysluchania zapisu z audycji radiowej z 09.09.2008.
Wywiad przeprowadzil Włodek Raszkiewicz (Radio Gdańsk).
Przesluchiwani Pawel K. oraz Dariusz G.

czesc I wywiad cz I - Pawel Kosicki i Dariusz Gdaniec - styl zycia foto

czesc II wywiad cz II

niedziela, 27 lipca 2008

dystans


Jak wrocilem, chcialem wszystko skasowac, Pawel poradzil mi "poczekaj, nabierz dystansu" , chyba sie udalo?

środa, 9 lipca 2008

Na Bornholmie zycie plynie

Kolejny dzien na wyspie przynosi pewne przemyslenia. Jest to dla mnie pierwszy kontakt z kultura skandynawska, choc nie wiem jak bardzo Bornholm moze reprezentowac skandynawie. Mijajac miasteczka i wsie zachwycalem sie architektura, niesamowitym porzadkiem w tzw. obejsciu. Czyli jednak mozna :) . Szokiem sa toalety publiczne, czyste, wszystko dziala, jest mydlo i reczniki, niesamowite. I to tak blisko Polski, szkoda ze nie mozna sie tym zarazic.
Jest tylko jeden problem - ludzie. Niby wszystko OK, usmiechna sie, ale kontaktu nie szukaja. Godzina 20 glowny rynek i pusto, smutne. Jedyne co slychac to trzech polskich "turystow" calkiem zalanych :).

wtorek, 8 lipca 2008

Bornholm

Pocztowka z Bornholmu.
Czuje sie chyba jak ten sportowiec, ktory przez caly czas przygotowuje sie do waznych zawodow, trenuje przez lata, miedzy czasie startuje i nawet niezle mu idzie. Mysli sobie jest super, moge jechac na mistrzostwa, sprawdze sie, dam rade, moze nawet jakas nagroda wpadnie a tu niespodzianka, spadek formy, kompletna klapa. Co najgorsze nie wiadomo dlaczego, wszystko jest: wiedza, miejsce,pogoda, sprzet najwyzszej jakosci nawet ulubiona muzyka a jednak czegosc brak.

Pozdrawiam Wszystkich

czwartek, 3 kwietnia 2008

50 photographers of tomorrow


Karen Assaf, Courtesy Noga Gallery, Tel Aviv


Niedawno wpadła mi wręce powyższa publikacja prezentująca max w 2 fotografiach prace 50 fotografów z całego świata, nadodatek powiedzmy to mojego pokolenia (roczniki '74 - '81). Smutna wiadomość nie ma tam Polaków, sorry jest jeden Niemiec, który urodził się w Polsce, są Czesi, Węgrzy, Finowie, Japończycy, itd..
Kolejny raz, który pokazuje, że nie liczymy się w świecie fotografii, nie ma nas :(

czwartek, 17 stycznia 2008

szukając światła.....


dziś wychodząc zabrałem ze sobą aparat, samo to, że leżał obok mnie gotowy do zrobienia zdjęcia, prowokowało mnie aby się rozglądać i szukać światła, koniec tłumaczenia się, ze "brak ekspozycji".

poniedziałek, 14 stycznia 2008

epitafium, bez obrazka

I znów to samo.
Po spotkaniu z profesorem Szaybo, myśli szaleją, fenomen prostych rozwiązań i trudnych pytań. Do tej pory, myślałem, że podpisać się pod swoim zdjęciem to rzecz naturalna i oczywista, ale podpisać sie pod tym jednym konkretnym to już nie to samo.
Dlaczego się tego boję i dlaczego kojarzy mi sie to z epitafium do mojej skromnej tworczości.