
miejsce, które zawsze będzie kojarzyć mi się z dzieciństwem. Czy to były wakacje czy rok szkolny.
Wakacje wiadomo, wszystkie te zamki z piasku, tamy, fosy, meduzy, lody, jagodzianki i piasek miedzy zębami.
Rok szkolny, to przede wszystkim czas spędzony po lekcjach religii. Nieudolne próby z kolegami zmieniania biegu potoku oliwskiego, który właśnie wpływa w tym miejscu. Zawody, kto zrobi salto, stanie na rękach lub coś równie durnego.
Wymiana zdań w tradycyjny chłopiecy sposób, czyli dawanie sobie po nosie.
Zimą, kiedy zatoka zamarzała, tak, tak, kiedyś to były zimy to skakanie po krach, to naprawdę było durne.
ech to były naprawde fajne czasy.